AutoPlus

Albee

Nie wiem czy zwróciłeś uwagę, ale chodziło mi o to, że mogę oddać wszystko co WY macie za wózek DLA MNIE. Razz

Mr_Mar

A znasz kolego powiedzenie "Co jest Twoje to jest moje, a co jest moje to nie rusz"? Jeśli nie to zapisz sobie i zastosuj. Jeśli Ty będziesz miał auto to ono będzie moje, ale od mojego to wara... Very Happy

Albee

Nie bądź taki cwaniak bo Cię ruskie kupią. Razz

Pewnie, że znam to powiedzonko. :]

Poza tym, auto jakie mam na oku raczej nie byłoby w Twoim guście. Very Happy

Mr_Mar

Z ruskich to poproszę tylko podwójne pierogi. A czy można wiedzieć jakie to auto masz na oku?

Albee

Jako iż wychodzę z założenia, że pierwsze auto służy do tego żeby je najpierw wyobijać przy parkowaniu, następnie spalic sprzęgło a na koniec wyobijać je po parkingu paląc sprzęgło, nie zamierzam porywać się na nic specjalnie drogiego. Smile

Wymyśliłem sobie, że Nissan 200SX S13 lub ew. S14 pasowałby do mnie idealnie. Smile

Mr_Mar

Powiem Ci miałem stycznąć z tym autkiem, nawet kawalek nim jechałem i bardzo przyjemne. S13-tka miała silnik 1.8 Turbo (to czego mi brak w Transitku) o mocy 169KM, ale elastyczność tego silnika mnie powaliła na kolana. Niestety S13-tka mojego kuzna została uśpiona po tym jak wujkowi gość wjechał na czołówkę.

Albee

Heh. Szkoda autka. Największym problemem jest znalezienie tego skądinąd dość rzadkiego na naszym rynku auta w stanie wskazującym na to, że nie dostał się w łapy maniaków tuningu...

BTW. Jechałeś wersją Silvia czy SXem z pop-upami? W sumie cieszę się, że to wersja z otwieranymi światłami jest u nas bardziej popularna. Silvia jest dośc brzydka z pyska. Razz

Mr_Mar

SX-em... Ogólnie to cięzko jest znaleźć egzemplarz w dobrym stanie, niezależnie od tego czy był tningowany czy nie. To są bardzo przyjemne auta i każdy próbuje bawić się nimi w drifterów, Kuzyn miał to szczęście, że znalazł Nyskę w stanie iedealnym w wieku podajże 9-ciu lat i przebiegiem 70 tysięcy km, jeździła nim...70-cio letnia kobieta!

No stało się koniec wakacji! Od dziś oficjalnie zaczął się rok akademicki 2008/09 semestr zimowy.

poorwich

Tydzień temu Tico mojej mamy miało spotkanie trzeciego stopnia ze słupkiem ogrodzeniowym na działce u wuja w Międzychodzie.
Ale zacznę od początku.
Zazwyczaj jak wjeżdżała na tą działkę (a jest tam pod górkę) i chciała zaparkować to jej gasł (zapewne dlatego, że jechała na 2-gim biegu jadąc 5-10 km/h). Ale tym razem dała więcej gazu czy coś i myślała, że zrobi to co zawsze, czyli zgaśnie. Ale nie - pojechał, a że mama miała skręcone koła to walnęła w słupek. Słupek ponoć się wygiął (nie wiem jak, nie było mnie wtedy), a samochód po tym zdarzeniu wygląda tak (foto robione wczoraj komórą spod Auchan w Swadzimiu):

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Uszkodzenia takie jak widać, czyli pogięty i nieco obdarty do podkładu lakier oraz nieco stłuczona lampa postojowa (to ostatnie będzie trzeba czymś zakleić, żeby się woda nie dostawała).

Wuja powiedział, że nie warto go jakoś specjalnie klepać, tylko go pomalować, np. Hammerite w niebieskim kolorze.

Wg mnie to chyba i tak niewiele się to wgniecenie wyklepie, ale pomalować trzeba, bo będzie rdza (tak jak na przednich drzwiach po str. pasażera kiedy uderzył w nie... pedał od roweru).

Gucio

A może kupcie nowy błotnik (może być używany w db stanie )
Zawieźcie do jakiegoś lakiernika i będzie gut Smile

Mr_Mar

Hmmm tak samo jak kierowcy w mojej firmie. Co któryś wsiądzie do auta to coś się przydarzy. Ostatnio pekł jednemu wał korbowy, inny zachaczył spoilerem o gałąź, inny zatarł silnik, że o zadrapaniach auta nie wspomnę.

Albee

Tak to jest z autami służbowymi. W firmie mojego taty praktycznie w każdym miesiącu są jakies problemy z samochodami.
To którys idiota złamie kluczyk, złapie gumę, zepsuje windę załadunkową, będzie jechał jakimś błotnistym skrótem i przewróci auto (też juz się zdarzyło!), lub zdarzy się jakiś inny dziwny wypadek.

Mr_Mar

Co do łapania kapci to już nie bądź taki krytyczny w stosunku do kierowców. To się każdemu może zdarzyć.

Albee

Rozumiem, że każdemu sie może zdarzyć, ale czemu nagminnie? Razz

kavior

widzialem wczoraj Challengera 2008... Na polskich, sztumskich blachach. Najblizej miejsca ma chyba Kurczak - slyszales moze cos o tym? Szkoda, ze prowadzilem. Jeszcze jakbym byl sam, bym sie zawrocil. Toc to szerokie bydle sie ledwo miescilo na pasie..