AutoPlus

poorwich

Spotykając ten samochód na ulicy stykamy się z nim pierwszy raz w życiu. W 1991 roku Subaru pokazało swoje sportowe coupe. W 1992 roku rozpoczęło jego produkcję. A auto montowane było za Wielką Wodą - w Stanach Zjednoczonych.
Karoserię Subaru SVX zaprojektował Giorgetto Giugiaro z ItalDesign. I karoseria nawet dziś przyciąga uwagę - wąskie przednie oraz tylnie (zachodzące bardzo na błotnik) światła, sylwetka tego auta. Jednak wrażenie robią także szyby tego samochodu, a dokładniej ich "podzielenie" (co zobaczycie na zdjęciach, które będą po tekście Wink

). Jednak trzeba przyznać, że stylistyka tego wozu odróżnia go "trochę" od innych samochodów poruszających się po naszych polskich drogach.
Pod maską SVX pracuje sześciocylindrowy turbodoładowany benzynowy silnik o pojemności 3.3 litra. Osiąga on moc 230 KM i moment obrotowy równy 309 niutonometrom. Ten moment obrotowy przenoszony jest na wszystkie 4 koła za pośrednictwem 4-biegowej automatycznej skrzyni biegów. Aby to ładnie brzmiało wszystko wieńczy bardzo dobry układ wydechowy - dwie końcówki o średnicy 2,5 cala każda. Zapytacie pewnie: a jakie to ma osiągi? Już odpowiadam Smile

Sprint od 0 do stu kilometrów na godzinę zajmuje coupe Subaru 7,5 sekundy. Prędkość maksymalna na początku (to jest od lat 1992-1993) wynosiła 154 MPH, czyli mniej więcej 246 km/h. Potem (od 1994 do końca produkcji w 1997 roku) prędkość maksymalną ograniczono elektronicznie do 143 MPH, czyli 230 km/h. W latach 1994-1995 oferowano Subaru SVX również z napędem tylko na przednią oś (normalnie auto ma napęd na 4 koła).
W ciągu 5 lat produkcji (1992-1997) z fabryk wyjechało 23 735 egzemplarzy tego samochodu, z czego:
- lwia część, czyli 14 257 sztuk, trafiło do USA,
- 2 478 egzemplarzy trafiło do Europy (z czego 854 do Niemiec),
- 7 000 SVX-ów trafiło na rynki, gdzie obowiązuje ruch lewostronny (np. Wielka Brytania, Australia).
Jako ciekawostkę dodam, że aby stać się posiadaczem nowego Subaru SVX w 1992 trzeba było wydać minimum 24 445 $ (wersja LS), a za topowy model LS-L 28 000 $. Pod koniec produkcji, w 1997 roku, za najbogatszą wówczas wersję LSi trzeba było zapłacić 36 740 $.

FOTO:

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

(C) wikipedia
(C) cardatabase.net
(C) autowp.ru

Mr_Mar

Auto bardzo dziwne. Raz w życiu taki pojazd widziałem. Przyznam, że nie wzbudził on we mnie zachwytu, raczje niechęć. Mimo projektu Gugiaro to auto mi się nie podoba.

Kurczak

Ja jeszcze nie miałem okazji przyjrzeć mu się z bliska. Samochód zdecydowanie inny od reszty, śmiały projekt, który jednak zbyt dużego sukcesu nie odniósł.

Szymon

Noo.. samochód inny. Czy mi się podoba. Sam nie wiem. Mam mieszane uczucia do niego Razz

Sąsiad

Jeden z najgorszych projektów mistrza Giugiaro, takie jest moje zdanie...
Auto wyróżnia się, ale mi nie trafia w mój gust. Zbyt splaszczone i ma bardzo małe światła. To wszystko sprawia, że nie wsiadł bym do tego samochodu ;/

Veyron

Nic szczególnego w nim nie wizę. Gdy by koło mnie na ulicy przejechał to nawet bym się nie obejrzał co to

A tak wogólę to się Giugiaro nie popisał

X2400

Nie podoba mi się. Mam do niego dość mieszane uczucia Wink

Auto jest płaskie i ma zbyt małe światła Razz

Szkoda że ta wpadka należy do Giugiaro Mad

afryka

Pierwszy raz na oczy widzę ten samochód. Z wyglądu bardzo mi się podoba. Tylko tak jakoś smutno sie robi jak patrzę na to rozbite auto.

Michaelw

Nie podoba mi się to auto. Przód nawrt nieźle wygląda ale reszta to porażka. Silnik może i był dobry w tamtych czasach, ale nie ma startu do pięknego 300zx'a który był pewnie jego najgorszym konkurentem. Aha Mitsu Eclipse też jest od niego lepsze. Przez zbyt dobrą konkurencje nnie miał szans na rynku i dobrze bo akurat pisząc ten post jadłem kolacje i o mało nie obchaftowałem klawiatury Laughing

zyfa

Mi się nie podobają takie kwadratowe auta

kowalliik

pięny i majestatyczny

motomysz