AutoPlus

poorwich

"Czy znacie jakąś blokadę, by mój skuter jechał 45 km/h na potrzeby przeglądu i żeby łatwo było można ją zdjąć po przeglądzie?" - takie dylematy dręczą od kilku tygodni właścicieli motorowerów/skuterów, które do niedawna nie podlegały okresowym badaniom technicznym. Teraz jest inaczej. Jednak nie trzeba od razu zgłaszać się do kontroli.
Przepis dotyczy nowozarejestrowanych skuterów oraz tych, które zmienią właściciela. Jeśli kupimy nowy motorower/skuter to jego badania techniczne będą ważne przez trzy lata od zakupu. Potem trzeba stawiać się na badanie techniczne co dwa lata. Ta ostatnia częstotliwość przeglądów dotyczy również skuterów używanych, które zmienią właściciela.
Przepisy weszły w życie 22. września, ale właściciele motorowerów/skuterów, które w tym czasie miały więcej niż trzy lata, po raz pierwszy muszą się stawić z nimi na przegląd najpóźniej 22. września 2010 roku - mają zatem niemal rok. Z pozytywnym wynikiem badania zgłaszają się do wydziału komunikacji, gdzie dostaną nowy dowód rejestracyjny z datą ważności badania technicznego. Co z użytkownikami młodszych pojazdów, czyli takich, które w dniu wejścia przepisów w życie miały mniej niż 3 lata? Ci zgłaszają się do wydziałów komunikacji w celu wymiany dowodów rejestracyjnych na nowe, ale nie muszą wcześniej stawiać się na przeglądzie technicznym. Termin badania określi urząd i wpisze go do nowego dowodu rejestracyjnego.
Koszt badania technicznego skutera wynosi 50 zł. A co sprawdzi diagnosta na takim przeglądzie? Zapewne tylko żarówki, numer ramy i może hamulce. Prędkości maksymalnej skutera raczej nie określi, no bo w jaki sposób?

(C) Auto Świat nr 42 (740), z dnia 12. X 2009; Artykuł "Skutery do przeglądu!"

Mr_Mar

Hmmm mam mieszane uczucia. Polski rząd, próbuje załatać dziurę budżetową. Choć z drugiej strony taki skuter też porusza się w ruchu i też może potencjalnym źródłem zagrożenia, co sprawia, że również należałoby kontrolować ich stan techniczny, jak to ma miejsce z samochodami.

poorwich

Nasz "wspaniałomyślny" rząd znalazł kolejne osoby, które pomogą mu załatać, jak Mr_mar napisał, dziurę budżetową - wymiana dowodu rejestracyjnego - płaci się, badania również się płaci. Uważam, że powinno się wprowadzić badania skuterów - dużo tego typu pojazdów jeździ po naszych drogach. No właśnie - jeździ. Ale w jakim są stanie te skutery po kilku latach eksploatacji po naszych dziurawych drogach?
Z drugiej strony - co taki diagnosta może w skuterze sprawdzić prócz rzeczy, które wypisałem w pierwszym poście? Według mnie niewiele więcej.