AutoPlus

poorwich

W tym temacie napiszę kilka słów o Volkswagenie, o którym nie każdy z Was może wiedzieć – o VW Taro.
Na początek trzeba wyjaśnić – jak to się zaczęło? Otóż był rok 1989. Koncern z Wolksburga miał w swojej ofercie dwa modele dostawcze: małego Caddy, który miał ładowność poniżej jednej tony oraz Transportera, którego ładowność w podstawowych wersjach wynosiła nieco ponad 1000 kg. Brakowało więc czegoś pośrodku – furgonetki, pick-upa, który miałby ładowność troszkę większą niż jedna tona.
W tym samym czasie Toyota, produkująca w Japonii swój, owiany już dziś legendą, model Hilux, narzekała, że jej pick-up nie sprzedaje się zbyt dobrze na europejskim rynku.
Dlatego prezesi Volkswagena i Toyoty spotkali się w drugiej połowie lat’80-tych ubiegłego wieku. No i dogadali się. Aby zwiększyć sprzedaż modelu Hilux na Starym Kontynencie koncern Toyoty zaproponował VW, żeby produkowali w swojej fabryce w Hanowerze, w Niemczech licencyjny model Hiluxa. Nazwano go Volkswagen Taro.
Z zewnątrz bardzo trudno było, i nadal jest, odróżnić te dwa samochody od siebie, zwłaszcza gdy stoimy od nich w dalszej odległości. Taro różnił się od japońskiego kuzyna jedynie znaczkami, napisem na tylnej burcie oraz minimalnie przednim zderzakiem.
Pod maską pierwszych Taro pracował wysokoprężny silnik o pojemności 2.4 litra, który legitymował się mocą 83 KM i 165 Nm momentu obrotowego. Można było na niego pakę zapakować bagaż o maksymalnej objętości 3,4 metra kwadratowego, który mógł ważyć maksymalnie 1125 kg. Ten silnik montowany był w latach 1989 – 1994.
We wrześniu 1994 roku w fabryce VW zaczęto montować Taro z napędem na cztery koła, który otrzymał dłuższą, 4-drzwiową kabinę. Pod maską tego licencyjnego pick-upa VW pracował również silnik diesla, również o pojemności 2.4 litra. Miał on jednak moc 78 koni mechanicznych i moment obrotowy wynoszący 163 niutonometry. Na pakę Taro z napędem 4x4 można było zapakować ładunek o maksymalnej powierzchni 2,8 metra kwadratowego, który mógł ważyć maksymalnie 815 kilogramów. Jeśli komuś te 815 kg ładowności nie wystarcza może zabrać ze sobą przyczepę, na którą może załadować 750 kg (przyczepa bez własnego hamulca) bądź 2100 kg (dla przyczepy z własnymi hamulcami).
Produkcję Volkswagena Taro jak i Toyoty Hilux zakończono w 1996 roku.
Jeśli chciałbyś kupić używanego licencyjnego pick-upa Volkswagena najlepiej wybierz się do Niemiec – tam cena tych aut zaczyna się od około 3 000 Euro za egzemplarze z początku produkcji do 8 750 Euro za auta z 1996 roku. Używanych Taro w Polsce ze świeczką szukać – znalazłem tylko jednego, za 15 000 zł.

FOTO:

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

(C) wikipedia.pl
(C) google.pl

Sąsiad

Jeździ taki jeden czerwony po ZG i muszę powiedzieć, że nic nadzwyczajnego (przynajmniej wyglądem), nie postarali się przy projektowaniu, ale to auto ma wkońcu "pracować" a nie wyglądać. Gdybym miał jednak kupować używanego starszego pick-up'a, to bym wziął Hilux'a mimo, że jest to to samo ;]

Veyron

Pierwszy raz o nim słyszę xD Jest bardzo podobny do Hiluxa, ale w końcu to prawie ten sam wóz Very Happy

Zapa

Rzadka fura nie ma co... Hilux'y są częściej spotykane ale nie wiem dlaczego... przeca to to samo tak naprawdę... Po mojej Wsi jeździ jeden grafitowy w zadziwiająco dobrym stanie.